insomnia
Nie sypiam… nie che mi się. Jak śpię, to też nie długo. Trwa to już jakieś dwa tygodnie. Ignacy mówi, ze to z zakochania. Jak mówili w Asteriksie [legionista], że jak ktoś płacze to znak, że musiał się zakochać [i na pewno nieszczęśliwie]. Więc kiedy zacznę płakać….? Ewentualnie kiedy zacznę przysyłać menhiry wybrance [jak wiadomo są to najlepsze prezenty na wszystko]?
hahaha
insomnia to choroba geniuszy ;) Przynajmniej ja tak sobie mówie, bo nie śpie już drugi rok…
… a tak serio to właśnie myśle, że stan zakochania to trzeba wykorzystywać. skoro juz masz bonusowe hormony to czemu ich nie użyć ;)