,,Będziemy śpiewać o wielkich tłumach nakręconych pracą; bunt miażdżący hipermarkety; będziemy cieszyć się pieczeniem chleba; polifonicznym ślizgiem muzycznej rewolucji będzie dźwięk naszych ukulele: wibrujący nokturn robaków w naszym nawozie; nasze duchy zawieszone wśród chmur, krążących wokół nici herbacianej torebki w kubeczku; i szybującego lotu twórczej myśli której śmigło brzmi jak dźwięki entuzjastów pijących herbatę.”*

logo_steam_dragon_03Jak widać nie dojechałem do Holandii; przepraszam wszystkich zainteresowanych. Plan były prosty – otwarcie herbaciarni w Utrechcie [w Holandii], ale im dłużej siedziałem nad biznesplanem, tym się bardziej okazywało, że bardziej mnie kręci zostawanie tutaj i biedowanie, niż przez kilka lat budowanie biznesu w Holandii.
Przed październikiem zdecydowałem się zostać w Polsce.

Prezentuję tu trochę rozbudowany wstęp do biznesplanu dla herbaciarni w Utrechcie.

Jak się to stało, że wybrałem drogę herbaty?

,,Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdraża nam poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości, romantyzmu i ładu społecznego. W istocie swej jest wielbieniem Niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.”**

W Českým Těšínie [Czeskim Cieszynie] powstała herbaciarnia Ganéša. Odkryłem ją tam podczas mojego trzyletniego pobytu w Cieszynie. Założyła ją tam nauczycielka jogi z polskiego Uniwersytetu Śląskiego – Jana Kochová. W małych pomieszczeniach, gdzie zdejmowano buty przed wejściem można było odpocząć, pooglądać obrazy, czy spotkać się na kameralnych koncertach.
Urzekł mnie ten styl bycia.

Dlatego, chętnie podjąłem pracę w Katowickiej herbaciarni Przy Samowarze [wcześniej W Oficynie]. Po krótkim czasie okazało się jednak, że zaproponowany przez właścicielkę styl rosyjski, nie jest tym czego szukam.

Podczas jednej z moich wycieczek odkryłem herbaciarnię robioną na spotkania fanów fantastyki w czeskich Pardubicach. Jako, że sam współorganizowałem kilka takich imprez, uznałem że to świetny pomysł i w 2005 zorganizowałem swoją herbaciarnię podczas konwentu fanów japońskich komiksów i filmów. Herbaciarnia nazywa się Zielony Liść.

Do tej pory kilkadziesiąt razy organizowałem podobne akcje podczas różnego rodzaju spotkań, wernisaży itp. – łącznie z przygotowaniem herbaciarni podczas tworzenia programu telewizyjnego z udziałem byłego premiera.

Myśl o tym, żeby założyć własną herbaciarnię pojawiła się u mnie już dawno. Jednakże nie znalazłem odpowiednich warunków. W Katowicach nie widziałem przyjaznego miejsca dla zakładania herbaciarni. W Ostravie [Ostrawie] działa stale około siedmiu čajovni [herbaciarni], natomiast w Katowicach padały kolejno cztery. Na dzień dzisiejszy [2009-08] działa jedna [Fanaberia, filia bytomskiej], trzy miejsca, gdzie podają parzoną herbatę i dwa sklepy z herbatą.

Najbliższy byłem założenia herbaciarni w Gliwicach [myślałem o terenie wokół uczelnianym], niestety ubiegli mnie znajomi zakładając herbaciarnię Czajnik zabierając niejako przestrzeń na otwarcie kolejnej [przy okazji – właśnie otwarła się filia w Zabrzu].

W tej chwili otwieranie herbaciarni w Katowicach nie jest proste. Trzeba chcieć ciężko pracować więcej niż osiem godzin dziennie i dostosowywać się do gustów klientów, a niszczy to podstawowego ducha herbatyzmu.

Dlatego jak na razie podziwiam wszystkich prowadzących herbaciarnie od cieszyńskiej Lai, Ostravskich: Čajovna u Sýkorova Mostu[herbaciarnia przy moście Sýkory], Čajovna Šambala i čajovna Na Větrném kopci; przez bielski Assam, chorzowski Pai Mu Tan do kazimierskiej u Dziwisza [której jeszcze nie odwiedziłem] i krakowskiej Dobrej Czajowni – filii Dobrá’ej čajovny [Inne herbaciarnie też podziwiam, ale nie do wszystkich mam kontakt, nie wszystkie znam, a doprawdy nieliczną część dopiero – nie podziwiam.].

Sam jednak spróbuję otworzyć herbaciarnię w Łodzi.

Całość, którą do tej pory napisałem dostępna jest tutaj: [Biznesplan herbaciarni] – nie jest kompletny, bo przerwałem go w trakcie i nie zawiera arkusza excela z obliczeniami, ale jeśli ktoś chciałby z niego skorzystać – służę pomocą.

* Ósmy i ostatni punkt manifestu Tea Appreciation Society [Stowarzyszenia Uznania dla Hebaty].
**To motto pochodzi z książki Okakury Kakuzō – ,,Księga herbaty”, którą tłumaczymy, by ją wydać jako darmową publikację elektroniczną przez fundację Piaskowy Smok.