zdelegalizowanie kościoła
Kościół katolicki i inne związki wyznaniowe oparte na biblii można prawnie delegalizować.
Można zrobić to tak:
Według przepisów MSWiA co do wykreślenia kościoła z rejestru związków wyznaniowych www.mswia.gov.pl:
Jednocześnie Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji lub prokurator może wystąpić do sądu okręgowego o stwierdzenie niezgodności działania kościoła lub innego związku wyznaniowego z przepisami prawa[…]
To są te przepisy prawa:
USTAWA z dnia 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania
Art. 27. 1. Działalność kościołów i innych związków wyznaniowych nie może naruszać przepisów ogólnie obowiązujących ustaw chroniących bezpieczeństwo publiczne, porządek, zdrowie lub moralność publiczną, władzę rodzicielską albo podstawowe prawa i wolności innych osób.
Aby dokonać likwidacja kościoła i innego związku wyznaniowego , musi wystąpić jakaś przesłanka wynikająca z przytoczonego przepisu::
[…]utracił cechy warunkujące uzyskanie wpisu do Rejestru[…]
lub
[…]w razie stwierdzenia prawomocnym wyrokiem sądu, że działalność kościoła lub innego związku wyznaniowego rażąco narusza prawo lub postanowienia statutu wymaga przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego.[…]
Teraz przeprowadzę analizę działalności kościoła, żeby udowodnić, że status kościoła łamie prawo i nie powinien być dopuszczony do działalności w Polsce.
Podstawą stosunków prawnych kościoła w Polsce jest konkordat, ale są w nim liczne odnośniki, że przepisy w nim zawarte, na których podstawie opiera się kościół, są zawarte w prawie kanonicznym.
Zgodnie z konkordatem:
Art 8, punkt: 2. Organizowanie kultu publicznego należy do władzy kościelnej zgodnie z przepisami prawa kanonicznego i z zachowaniem odpowiednich przepisów prawa polskiego.
Art 5 Przestrzegając prawa do wolności religijnej, Państwo zapewnia Kościołowi katolickiemu, bez względu na obrządek, swobodne i publiczne pełnienie jego misji, łącznie z wykonywaniem jurysdykcji oraz zarządzaniem i administrowaniem jego sprawami na podstawie prawa kanonicznego.
Art 14, pkt 1. Kościół katolicki ma prawo zakładać i prowadzić placówki oświatowe i wychowawcze, w tym przedszkola oraz szkoły wszystkich rodzajów, zgodnie z przepisami prawa kanonicznego i na zasadach określonych przez odpowiednie ustawy.
W konkordacie unikano odniesienia do biblii właśnie dlatego, że jest sprzeczna z Polskim prawem. Jednak w prawie kanonicznym już są do niej odniesienia przy czym używają synonimów:
Księga III, Rozdział II, Tytuł II, Kan. 785 – § 1. Do realizacji dzieła misyjnego powinni być angażowani katechiści, a więc wierni świeccy odpowiednio przygotowani i wyróżniający się życiem chrześcijańskim. Pod kierownictwem misjonarza zajmują się oni przekazywaniem nauki ewangelicznej, organizowaniem życia liturgicznego i prowadzeniem akcji charytatywnej.
Księga III, Rozdział II, Tytuł II, Kan. 794 – § 2. Do duszpasterzy należy obowiązek czynić wszystko, ażeby wszyscy wierni mogli otrzymać katolickie wychowanie.
Księga III, Rozdział II, Tytuł II, Kan. 798 – Rodzice powinni kierować swoje dzieci do szkół zapewniających katolickie wychowanie. Jeśli nie mogą tego uczynić, mają obowiązek sami zatroszczyć się o to, by dzieci poza szkołą otrzymały należne wychowanie katolickie.
Księga III, Rozdział II, Tytuł II, Kan. 803 – § 2. W szkole katolickiej nauczanie i wychowanie powinny się opierać na zasadach chrześcijańskiej doktryny. Wykładowcy mają się odznaczać zdrową nauką i prawością życia.
Nie jest łatwo, trzeba znaleźć jeszcze definicję ,,katolickiego wychowania” i ,,chrześcijańskiej [lub ewangelicznej] doktryny”, ale jest to możliwe:
Deklaracja Kongregacji Nauki Wiary Dominus Iesus o jedyności i powszechności zbawczej Jezusa Chrystusa i Kościoła:
8. […]Jednakże Tradycja Kościoła zastrzega miano tekstów natchnionych dla ksiąg kanonicznych Starego i Nowego Testamentu jako natchnionych przez Ducha Świętego. Konstytucja dogmatyczna o Objawieniu Bożym Soboru Watykańskiego II, przejmując tę Tradycję, naucza: «Albowiem święta Matka-Kościół uważa na podstawie wiary apostolskiej Księgi tak Starego, jak i Nowego Testamentu w całości, ze wszystkimi ich częściami za święte i kanoniczne dlatego, że spisane pod natchnieniem Ducha Świętego (por. J 20, 31; 2 Tm 3, 16; 2 P 1, 19-21; 3, 15-16), Boga mają za autora i jako takie zostały Kościołowi przekazane» 25. Księgi te «w sposób pewny, wiernie i bez błędu uczą prawdy, jaka z woli Bożej miała być przez Pismo św. utrwalona dla naszego zbawienia» 26.
Wobec tego mamy przepis po przepisie, że w kościele katolickim używają biblii. Niby sprawa oczywista, ale prawnicy kościelni wykonali dość dobrą robotę, żeby to ukryć.
Zaś w Biblii stoi wiele oczywistych sprzeczności z polskim prawem:
V Mojżeszowa 21 rozdział, 18-21:
Jeżeli ktoś ma syna upartego i krnąbrnego, który nie słucha ani głosu swojego ojca, ani głosu swojej matki, a choć oni go karcą, on ich nie słucha, to pochwycą go jego ojciec i matka i przyprowadzą do starszych jego miasta, do bramy tej miejscowości, i powiedzą do starszych miasta: Ten nasz syn jest uparty i krnąbrny, nie słucha naszego głosu, żarłok to i pijak. Wtedy wszyscy mężowie tego miasta ukamienują go i poniesie śmierć. Wytępisz zło spośród siebie, a cały Izrael to usłyszy i będzie się bał. [Do teraz jest to dyskutowana sprawa na forach takich jak: www.biblia.webd.pl/forum]
Księga Kapłańska 20,13:
Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią,
Księgi Powtórzonego Prawa 22:20-21.
Jeżeli (…) nie znajdą się dowody dziewictwa tej dziewczyny, to wyprowadzą tę dziewczynę do drzwi domu jej ojca i ukamienują ją mężczyźni jej miasta. Poniesie śmierć, gdyż dopuściła się haniebnego czynu w Izraelu, uprawiając nierząd w domu swego ojca. Wyplenisz to zło spośród siebie.
więcej przykładów łamania prawa w biblii na: www.evilbible.com
Więc jeżeli ma ktoś pieniądze na prawników i sporo cierpliwości, to proszę, oto instrukcja.
Delegalizowac
Oj, gdyby to nie było przerażające, niemal bym się uśmiała:-)
Uwaga – bardzo niebezpieczne jest wyciąganie z szerokiego kontekstu pojedynczych wersetów z Biblii, by udowodnić… cóż, chyba tylko swój własny do niej stosunek.
Zacytowane fragmenty dotyczą prawa obowiązującego starożytnych Izraelitów, nie współczesnych Polaków. Nie są w żaden sposób kompatybilne z przesłaniem ewangelicznym, na którym POWINIEN opierać się Kościół. Choć straszne rzeczy działy się w historii Kościoła i dzieją się nadal, są one skutkiem odejścia od tego przesłania, czasem właśnie legalistycznego stosowania takich fragmentów, albo zwykłej ludzkiej podłości. Czasem dotyczy to instytucji (która sama w sobie nie jest Kościołem), czasem pojedynczych ludzi, pogubionych w zaciekłym udowadnianiu swojej racji.
Pytanie – czy zawsze racja „wierzącego” jest równoznaczna z Bożą racją…osobna, też ważna kwestia.
Jeśli chcesz dowiedzieć się, Psychu, jakie jest naprawdę przesłanie ewangeliczne, musiałbyś zajrzeć jednak do Nowego Testamentu i sprawdzić, co robił Jezus, gdy faryzeusze podpuszczali Go do zastosowania tego rodzaju legalistycznego sądu.
Bardzo niebezpieczne jest poznać się na religii i wiedzieć, że to fałsz.
Tak, na tym blogu prezentuję mój stosunek do świata ;].
3 Cyba nie doczytałaś jaskółko: http://www.evilbible.com/do_not_ignore_ot.htm