po co apostazja, kiedy wystarczy prawo?
Przynajmniej w teorii wystarczą przepisy do usunięcia swoich danych osobowych z Kościoła. Wszystkie organizacja mają obowiązek udostępniać na życzenie i umożliwiać usunięcie swoich danych z wszelkich rejestrów. Jednak kościół katolicki zapewnił sobie ochronę i we współpracy z Generalnym Inspektorem Ochrony Danych Osobowych [ GIODO ] – ignorował te zapisy prawne. Jednak niedawne orzeczenia sądowe powinny tę sytuację zmienić. Dlatego odgrzebałem swoją historię i ruszam do boju o wolność moją i Waszą.
W 2009-10-15 wysłałem maila do GIODO i archiwum archidiecezji w Katowicach [najprawdopodobniej Haliny Dudały] maila o tym, że chcę usunąć swoje dane osobowe:
[accordions autoHeight=’true’ disabled=’false’ clearStyle=true active=1 collapsible=true fillSpace=false ]
[accordion title=’treść pierwszej wiadomości’]
Powołując się na:
USTAWA
z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych
Rozdział 4
Prawa osoby, której dane dotyczą
Art. 32.
1. Każdej osobie przysługuje prawo do kontroli przetwarzania danych, które jej dotyczą, zawartych w zbiorach danych, a zwłaszcza prawo do:
1) uzyskania wyczerpującej informacji, czy taki zbiór istnieje, […]
6) żądania […] stałego wstrzymania ich przetwarzania lub ich usunięcia, jeżeli są one […] nieprawdziwe lub zostały zebrane z naruszeniem ustawy albo są już zbędne do realizacji celu, dla którego zostały zebrane.
Proszę o udostępnienie mi informacji czy i jakie dane osobowe ma Kościół Katolicki w Polsce na mój temat.
Proszę także o udzielenie mi informacji w jakich jednostkach się one znajdują [kościołach, archiwach] − w celu ich usunięcia.
tab content
[/accordion]
[/accordions]
Niestety nie dostałem na to pytanie odpowiedzi. Dlatego później [2010-02-23] zapytałem GIODO obszerniej o to, czy mam prawo do obejrzenia swoich danych osobowych, poprawienia ich bądź usunięcia:
[accordions autoHeight=’true’ disabled=’false’ clearStyle=true active=2 collapsible=true fillSpace=false ]
[accordion title=’treść drugiej wiadomości’]
w związku z :
,,Jaka jest podstawowa przesłanka upoważniająca Kościół Katolicki do przetwarzania danych osobowych jego wiernych?Przetwarzanie danych zwykłych (np. imię, nazwisko, adres zamieszkania) jest dopuszczane na podstawie jednej z przesłanek określonych w art. 23 ust. 1 ustawy. Natomiast przetwarzanie danych osobowych szczególnie chronionych, w tym ujawniających przekonania religijne, odbywa się w oparciu o art. 27 ust. 2 pkt 4 ustawy o ochronie danych osobowych, gdy jest to niezbędne do wykonania statutowych zadań Kościoła, stowarzyszeń, fundacji lub innych niezarobkowych organizacji lub instytucji o celach religijnych pod warunkiem, że przetwarzanie danych dotyczy wyłącznie członków tych organizacji lub instytucji albo osób utrzymujących z nimi stałe kontakty w związku z ich działalnością i zapewnione są pełne gwarancje ochrony przetwarzanych danych osobowych.
W związku z zarządzaniem i administrowaniem sprawami Kościoła przetwarzanie danych osobowych osób należących do danego Kościoła jest niezbędne do realizacji jego zadań, o czym stanowi również kan. 535 Kodeksu Prawa Kanonicznego.
Czy Kościół ma prawo zbierać i gromadzić dane osób niewierzących zamieszkujących daną parafię?Kościół ma prawo zbierać i gromadzić dane o przynależności wyznaniowej osób nienależących do Kościoła wyłącznie za ich pisemną zgodą i po poinformowaniu o celu takiego przetwarzania (art. 27 ust. 2 pkt 1 ustawy). Zbieranie danych zwykłych powinno również odbywać się w oparciu o zgodę tych osób (art. 23 ust. 1 pkt 1 ustawy), przy czym, choć ustawa tego nie wymaga, dla celów dowodowych uzasadnione byłoby pozyskiwanie zgody w formie pisemnej.
Klauzula zgody powinna zawierać oznaczenie na jaki cel i komu jest wyrażana. Obowiązek informacyjny zostanie natomiast prawidłowo wykonany, gdy administrator danych (np. kościelna osoba prawna) poinformuje osobę niewierzącą, której dane są pozyskiwane o celu zbierania danych, prawie dostępu do treści danych i ich poprawiania, dobrowolności albo obowiązku podania danych, ewentualnie podstawie prawnej takiego obowiązku.
”http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WE/kep/instrukcja_giodo_22092009.html
Chciałbym się dowiedzieć, czy jako osoba należąca do kościoła — mam prawo do obejrzenia swoich danych osobowych, poprawienia ich bądź usunięcia. Czy też mogę obejrzeć/poprawić/usunąć dane mnie dotyczące dopiero kiedy nie należę do kościoła?
Poza tym korzystając ze swobody wyznania w jaki sposób można formalnie określić czy należę, czy nie do kościoła? Czy wystarczy moje ustne oświadczenie w tej sprawie?
[/accordion]
[/accordions]
Na to już otrzymałem oficjalną odpowiedź [2010-03-23], o której również informował [2012-01-12] portal Macieja Psyka wystąp.pl:
www.wystap.pl/wrodzone-moralne-zlo-wpisane-w-i-3/
W tej chwili, po kilku orzeczeniach Najwyższego Sądu Administracyjnego [I OSK nr: 1520/13, 932/12, 897/12, 1060/12, 597/12, 1487/12, 1372/12, 1828/12.], które pięknie zebrał Jan bez Ziemi na blogu www.minorcarta.blogspot.com główne wnioski płyną one mniej więcej tak:
- Oświadczenie o wystąpieniu z Kościoła lub innego związku wyznaniowego może zostać wyrażone w dowolnej formie i jest ono wiążące dla adresata takiego oświadczenia. Oświadczenie to jest również istotnym dowodem w sprawie, który powinien być wzięty pod uwagę przez GIODO przy rozpatrywaniu sprawy.
- W odniesieniu do osób, które wystąpiły z Kościoła katolickiego przez doręczenie oświadczenia woli, GIODO musi rozpatrzyć wnioski dotyczących takich zbiorów danych i przeprowadzenia merytorycznego postępowania w sprawie.
- Generalny Inspektor Ochrony Danych powinien odnieść się merytorycznie do problemu i zbadać, czy wnioskodawca jest członkiem wspólnoty kościoła czy też nie.
- Wystąpienie z Kościoła katolickiego powinno być rozpatrywane na gruncie prawa powszechnego, bo dotyczy wolności sumienia i wyznania a także danych osobowych i ich przetwarzania.
- GIODO jest upoważniony do dostępu do zbioru danych prowadzonych przez Proboszcza parafii Kościoła rzymsko-katolickiego, który jest administratorem danych w Księgach chrztów w odniesieniu do osób, które złożyły oświadczenie o wystąpieniu z Kościoła.
- RP nie zrzekła się prawa do ochrony danych osobowych swoich obywateli. Ma to zastosowanie do ochrony wolności sumienia i religii, a także prawa do ochrony prywatności.
- Poza przepisami krajowymi wiążą Polskę również normy prawa wspólnotowego. W tym dyrektywa 95/46/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 24 października 1995 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych i swobodnego przepływu tych danych (Dz. U. UE.L.1995.281.31 ze zm.). Unormowania tego aktu unijnego stanowią wzorzec interpretacyjny dla odpowiednich regulacji ustawy o ochronie danych osobowych
W związku z tym piszę kolejnego maila do GIODO i [tym razem] do kurii katowickiej z zapytaniem o możliwość usunięcia moich danych osobowych.
Treść najnowszej wiadomości:
W związku z moimi poprzednimi listami – oświadczam że nie jestem członkiem kościoła katolickiego [bliżej mi do pastafarianizmu] i proszę o usunięcie moich danych osobowych.
Zobaczę czy to wystarczy.
p.s. Instrukcja kurii w której mówi się, że nic się nie da zrobić na tym świecie jest podana: tu. Ciekawe, czy zostanie usunięta tak jak to zrobiono z instrukcją o apostazji wydaną przez episkopatów wcześniej… www.wystap.pl/instrukcja-kepu-o-apostazji-zniknela-ze-strony-episkopatu-polski/
p.s. 2 Dziś. 2016-10-07 Leszek opublikował łatwą instrukcję do wystąpienia: www.wystapienie.wordpress.com, której przerobioną wersję udostępniam: www.psychu.eu/2016/10/jak-wystapic-z-kosciola-katolickiego/.
Witaj, Macieju
zainteresowało mnie Twoje podejście do tematu. Wiem, jest to temat sprzed dwóch lat, ale jest to tu o wiele przejrzyściej napisane niż na innych stronach, na których szukałem.
Sam zastanawiam się nad wypisaniem z KK, lecz nie na poczet innej wiary a jedynie po to, by nie należeć do „czernej mafii”, w której jestem koniec końców wbrew sobie i moim przekonaniom.
Moje argumenty:
– apostazji chcę dokonać tak czy inaczej
– narzucono mi tą wiarę wbrew mojej woli
– moje dane są nieprawdziwe, niekompletne i wedle tego, co napisałem wcześniej, zbędne
Czy to wystarczy? Czy powinienem odpowiednie pismo wysłać nie tylko do mojej parafii, ale również do GIODO?
Ogólnie sprawa wygląda tak, że albo idziesz do parafii, albo do GIODO. Są to różne drogi. Ja wolę GIODOwą, bo jest IMO jedyną naprawdę skuteczną.
Skomplikowanie tłumaczy to strona: http://wystap.pl/wystap-z-kosciola/
Spróbuję z Leszkiem w ciągu 2 tygodni opracować łatwiejszą formę.
Już to zrobił…
https://wystapienie.wordpress.com/
rzecz w tym, że obecnie pewne jest uzyskanie decyzji o aktualizacji danych i wstrzymanie przetwarzania. zaprzestanie przetwarzanie danych ma na celu nie powoływanie się na to ile to rzekomo jest katolików w Polsce.
następnym krokiem jest właśnie wniosek usunięcie danych, powołując się na to, że nie jest się już członkiem tej organizacji. żabie skoki. powoli i cierpliwie. i wtedy rozpocznie się walka i batalia o wiele ostrzejsza niż aktualizacja danych.
zaś co do usunięcia danych GIODO powiedział, coś takiego:
„W przypadku ewentualnego wykreślania danych ze zbioru rzeczywiście w ustawie o gwarancjach wolności sumienia i wyznania istnieje wyjątek, który przewiduje, że Kościoły i związki wyznaniowe mogą prowadzić archiwa. W ramach działalności archiwalnej mogą przechowywać te dane, które zebrały.ę
http://www.pch24.pl/decyzje-ws–apostazji-dotyczyly-poprawienia–a-nie-wykreslenia-danych,20491,i.html
poprawiona wersja, za późno widać i oczy zmęczone:
Witam,
dawno nie zaglądałem na swojego blogaska. miło, że post na coś się może przydać, jest jednak jeden problem. otóż występując z wnioskiem o usunięcie danych z ksiąg chrztów (parafialnych) nie uzyska Pan zamierzonego celu. procedura opisana na wystąp.pl i moim blogu opierają się na czymś innym, co ma zainteresować GIODO. zainteresować skutecznie. chodzi mianowicie o aktualizację danych i wniosek za zaprzestanie dalszego ich przetwarzania. wniosek o usunięcie danych nie zostanie uwzględniony przez proboszcza, a i GIODO nic wyda pozytywnej dla Pana decyzji. ewentualna procedura odwoławcza przed WSA w Warszawie i NSA też nie da pozytywnego wyniku.
Na podstawie Ustawy o ochronie danych osobowych z dnia 29 sierpnia 1997 r. (Dz. U. 1997 r. Nr 133 poz. 883) art. 32 ust. 1 pkt 6 żądam stałego wstrzymania przetwarzania oraz usunięcia moich danych osobowych.
Nie widzę dużej różnicy w usunięciu, a zaprzestaniu. Wiem, że kościół próbuje wszystko zwalić na biblię i ichniejszą jej interpretację, ale ja próbuję zastosować zwykłe przepisy, które obowiązują inne organizacje – do instytucji kościelnych.
Dziękuję za odpowiedź, bo jest jaśniejsza od tekstów wrzucanych na wystap.pl ;]
Bardzo ciekawe te wszystkie Wasze starania o usunięcie danych z archiwum KRK, sama jestem tym zainteresowana, więc dobrze wiedzieć, jak działa ten system. Zwłaszcza zachwyca mnie zrównanie „wypisania się” z KRK np. z powodu przynależności do innego wyznania chrześcijańskiego z apostazją, czyli całkowitym wyrzeczeniem się wiary chrześcijańskiej. Dla porządku chcę dodać, że tego rodzaju działania KRK (jak wiele innych – również dogmatów!), nie mają wiele wspólnego z Biblią. Gdyby było inaczej, nie interesowałabym się tematem. Pozdrawiam.