DSC_9194Nie tak dawno myślałem, że będę miał ślub z Kasią, która zmieniła nazwisko z Tendera na Tendera-Smykowska. Niestety 2014-08-09 brałem również ślub z kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego Mirosławem Kańtorem. Myślałem, że będzie to tylko zgrzyt na mojej pamięci ze względu na problem ze zmianą imienia i wypowiedziami jakie dawał dla mediów w tej sprawie [ https://youtu.be/CCfnY1zeL2Y?t=3m, http://www.psychu.eu/2009/06/zmiana-imienia/, http://www.psychu.eu/2015/04/zmiana-imienia-2015/ ], ale jednak musiało być gorzej.

Kierownik USC uważa, że osoby żyjące bez związku małżeńskiego w Polsce są nienormalne, nieprzyzwoite i nie dotrzymują słowa:

„Dzięki Wam, w Polsce ma przybyć więcej wierności, więcej normalności, więcej przyzwoitości. Ludzi, którzy umawiają się i dotrzymują słowa.”.

Uznaje osobiście mnie [lub w przypadku powtarzania tego zdania przy innych ślubach – w ogóle mężczyzn] za osoby niewierne:

„to pan, panie Macieju będzie musiał pokazać tę obrączkę i kiedy ona ,,będzie tańczyć dla mnie” musisz[?] uważać”.

Przedstawia swoje poglądy co do podejścia do filozofii życia:

„Nie jest ważne ,«róbta co chceta».”.

Podczas ślubu oczernił moją zdolności do oceny sytuacji, podpisywania umów finansowych; uznał, że w naszym związku Katarzyna jest osobą, która musi mnie kontrolować:

„Żona ma już prawo patrzeć mężowi na ręce. Trzeba mu będzie patrzeć. Co podpisuje? Ile tam jest zer? Jakie umowy? Co znowu wymyśli?”.

Moje małżeństwo jest trudne i niełatwe[lub jeśli powtarza to zdania jako formułkę także przy innych ślubach – dotyczy do wtedy wszystkich małżeństw]:

„Drodzy Państwo – to naprawdę trudna droga życia – małżeństwo.”,

„Czy jesteście gotowi wziąć udział w tej niełatwej grze, jaką jest budowanie małżeństwa?”,

„[…] chce pan zmienić swój stan cywilny na związek małżeński? Niełatwy związek małżeński.”.

pełen zapis ze ślubu [plik tekstowy]

I w tak niemiły sposób dzięki przemowie pana Kańtora, która nie skończyła się awanturą, bo Kasia widząc u mnie ogniki w oczach dała mi znać, żebym nie robił awantury o słowa prowadzącego, a ja z kolei zrozumiałem, że Kasia chce mieć spokojny ślub. Ceremonia zakończona, posadziliśmy kilka drzew w ramach prezentów i się skończyło, jednak żałuję, że mój drugi ślub nie był spokojniejszy i że nie prowadziła go inna osoba z USC w Katowicach.drzewo ślubne